Widziałam kiedyś czułość, Zupełnie nie przypadkiem, Jaka łączyła wnuczkę Z jej ukochanym dziadkiem.
On jej ucierał nosek, Zaplatał warkoczyki, I wręcz nie reagował, Na jej codzienne krzyki.
Ona na głowie dziadka, Ciosała ciągle kołki, On zaś z każdego spaceru, Przynosił wnuczce fiołki. Teraz każdego chłopca, Co spotka ją ukradkiem, Wciąż próżno porównuje, Z niezapomnianym dziadkiem. |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz