Wiosna w tym roku nas nie rozpieszcza. Jest zimno, często pada deszcz a nawet śnieg i niemiłosiernie wieje. Nie sprzyja to ani pracom na działce ani w ogóle aktywnościom na zewnątrz. Po pracy człowiek ma ochotę zagrzebać się pod kocem i pooglądać seriale. Tak też często robimy.
Ogród czeka na lepsze dni. Wiemy, że jak zacznie się ciepło to przyroda ruszy z kopyta. Z założenia, że na pewno nie zdążymy przeciąć całego sadu, postanowiliśmy zrobić porządek od domku w dół działki. A i to z wielkim trudem i pomiędzy jednym a drugim deszczem. Ubrani jak na zimę walczymy z wiatrem i gałęziami.
Wiosna bardziej przypominała siebie na kuchennym parapecie. Niestety szybko przemijała bo tu z kolei za ciepło.
Niestety ta wiosna to spore wzrosty cen. Naprawdę odczuwalne jest to przy zakupach.
Po świętach w dalszym ciągu chłodno ale Maliszewo w połowie kwietnia budzi się do życia.
Może maj będzie łaskawszy?