W dwa pierwsze weekendy września odwiedziliśmy Gdańsk. Marta wybrała to miasto na miejsce nauki, być może pracy i mieszkania. Długo szukaliśmy mieszkania do wynajęcia. Ofert jest dużo ale niewiele spełniających nasze wymaganie - trzy osobne pokoje (Marta chciała zamieszkać z koleżankami z liceum Ulą i Wiktorią). Większość ofert to mieszkania z kuchnią połączoną z salonem i nikt nie chciałby w nim mieszkać. Ceny wynajmu też nie są niskie. Właściwie niezależnie od położenia i standardu ceny są porównywalne - około tysiąca złotych od osoby. Jeśli są niższe to jest zazwyczaj haczyk w postaci ogrzewania piecem gazowym czyli koszty zimą rosną. Mieszkanie, które wynajęliśmy właściwie to, mam nadzieję, szczęśliwy zbieg okoliczności. Dziewczyny w lipcu pojechały do Gdańska i przez booking znalazłam im nocleg w bardzo fajnym miejscu pod nazwą golden apartaments.
Nowo powstałe apartamentowce (dopiero w trakcie wykańczania ) blisko starego miasta. Okazało się, że może będą tu mieszkania pod wynajem. Pod koniec sierpnia zadzwoniłam do menedżera apartamentów i on skontaktował mnie z właścicielem lokalu. Podpisaliśmy umowę do czerwca przyszłego roku (w wakacje niestety mieszkanie będzie wynajmowane turystom bo właściciel zarobi na nim trzy razy więcej). Mieszkanie składa się z trzech odrębnych pokoi, łazienki i kuchni. Nowiutkie, urządzone w stylu skandynawskim, czyste, nowoczesne. Położone na szóstym pietrze, blisko stoczni, muzeum II Wojny Światowej i starówki. Co prawda dookoła plac budowy - stoją obok siebie cztery apartamentowce, z czego dwa wykończone.
Marta zdecydowała się na naukę w Beauty-Art na kierunku wizaż i stylizacja. To są jej zainteresowania. Mam nadzieję, że będzie jej się dobrze mieszkało w Gdańsku. Ma teraz czas na określenie co chciałaby w życiu robić a to miasto daje jej dużo możliwości. To smutne dla niej i dla nas, że pewien okres w życiu się skończył. Teraz nadeszła kolej zmian - my zostaliśmy sami z psem. Ada w Łodzi, Marta w Gdańsku. Nie wiadomo, czy wrócą mieszkać we Włocławku. Taka kolej rzeczy. Mam nadzieję, że będą szczęśliwe gdziekolwiek osiądą.
Przy okazji podpisywania umowy znaleźliśmy chwilę na zanurzenie stóp w Bałtyku(woda rzeczywiście jak nigdy ciepła).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz