W tym roku Piotrowi udało się stworzyć upragnioną podwyższoną rabatę na warzywa. Jej wymiary są optymalne - jest odpowiednio szeroka i długa - do pielęgnacji. Mam nadzieję,że to pierwsza z trzech takich skrzyń. Nauczeni wcześniejszym doświadczeniem tą rabatę zaplanowaliśmy od A do Z czyli z siatką przeciw gryzoniom, folią zabezpieczającą drewno, agrowłókniną itp. Pierwsza rabata, w której posadziłam poziomki, truskawki, zioła - a została opanowana przez miętę- była zrobiona na szybko z pustaków, które się lasują i rozsypią w najbliższym czasie. Poza tym jest szeroka i bardzo niewygodna w obsłudze. Na jesieni planuję zabrać z niej truskawki i poziomki oraz zioła (lubczyk, melisę, tymianek, walerianę, szałwię) a zostawić miętę. Jedną z rabat chcę przeznaczyć na uprawę pomidorów i ogórków. Trzymam kciuki za męża żeby się udało zrobić pozostałe skrzynie. A z nowej rabaty zjedliśmy już rzodkiewkę i szpinak, jemy szczypior i bazylię, koper i natkę pietruszki. Miejmy nadzieję, że spróbujemy własnych ogórków bo majeranek prawie gotowy do ścięcia. Dobrze, że często pada bo inaczej rabata nie wyglądał by tak dobrze.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz