Dopiero co się zaczęło i już się kończy. Minęło tak szybko. Planów było jak zwykle dużo i co do Maliszewa i podróży i wizyt i remontów i .................lepiej nie planować. Co prawda część zadań zależna była od pogody a ta w tym roku nie rozpieszczała. Tak jak dzisiaj - ostatni weekend wakacji a tu leje i wieje.Najlepszym punktem tych wakacji był nasz wyjazd do Chorwacji i Wenecji. Wrzuciliśmy znów kilka obrazków do kolekcji wspomnień.
Bałkany są cudowne. Ciepło, lazurowe morze, smaczne jedzenie, urocze miasteczka.
Deszczowe lato w Polsce miało swoje przełożenie na dobre warunki dla roślin. Maliszewo zakwitło i zapachniało tysiącem kwiatów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz