Zanim nastąpią święta jest cała gama przygotowań do nich: sprzątanie, zakupy, choinka i przygotowywanie potraw. Co roku mam plan wszystko rozłożyć w czasie. Teraz gdy dziewczyny na co dzień mieszkają poza domem wydawało mi się, że tym razem uda się poradnikowo wszystko wykonać. I co? A no nic.udział w projekcie powoduje, że w tygodniu czas mi się kurczy i nie mam go tak wiele jak bym chciała. W listopadzie przez przymusowy urlop Piotra nadplanowo udało mu się pomalować mieszkanie i tylko dzięki temu na święta mam posprzątane. Prezenty ostatnie dotarły dopiero w piątek przed świętami (jednak opcja paczkomatu jest najlepsza, a o kurierach wolę się nie wypowiadać) ale zapakowaliśmy je dopiero dzień przed wigilią.
Choinka doczekała się i Ada ubrała ją dwa dni przed wigilią - piękna jest.
U mamy też stanęło drzewko z Maliszewa.
Oprócz żywych choinek przygotowałam też drewnianą, która stanęła na półpiętrze w bloku. Jako bomki wiszą życzenia dla mieszkańców, którzy nie zawsze są życzliwi.
Z przygotowań do wigilii zaliczyliśmy jeszcze pieczenie makowców, sernika i lepienie pierogów.
To kiedy te święta?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz