Marta na Lanzarote

 

W tym roku Marta święta wielkanocne spędziła daleko od domu bo na hiszpańskiej wyspie Lanzarotte. Wybrała się tam razem z Natalią. Od początku uważaliśmy, że to świetny pomysł żeby trochę odświeżyć głowę, nabrać sił na końcówkę I etapu studiów no i po prostu odpocząć, wygrzać się w słońcu, zobaczyć nowe miejsce. Mimo tego, że kwiecień to jeszcze nie sezon udało się znaleźć w biurze podróży całkiem fajny hotel. Dziewczyny dzień wcześniej pojechały do Wrocławia bo stamtąd miały wylot. 

Z Wrocławia poleciały różowym samolotem, który obserwowaliśmy na radarze. Dzięki temu dokładnie wiedzieliśmy kiedy wylądował w Arrecife.

Marta szczęśliwie wylądowała na wyspie i spędziła tam tydzień. W tym czasie oprócz relaksu zdecydowała się na wycieczkę po wyspie. Zwiedziała niesamowitą winnicę, gejzery i inne ciekawe miejsca. Zachwyciła ją niesamowita roślinność tej wulkanicznej wyspy.

Oprócz zwiedzania dziewczyny zafundowały sobie kolację w niesamowitym miejscu nad brzegiem oceanu. 

Wrażenia z pobytu zostaną na długo w pamięci. Niestety czas szybko minął i Marta wróciła do Wrocławia a później dłuuugo pociągiem  jechała (z przygodami) do domu.

Wróciła opalona i bardzo zadowolona.