niedziela, 17 lipca 2022

Z wizytą u Winnych (Skansen w Sierpcu)

 


Majowe święta w tym roku spędzaliśmy we dwoje (no właściwie we troje bo z Larym). Ada była w Mediolanie, Marta pojechała do Warszawy. Właściwie majówka była dla nas krótka bo tylko wtorek dodatkowo wolny. Pierwszego maja pojechaliśmy do Maliszewa czyli jak zwykle w wolny dzień ale tym razem wracając pojechaliśmy do Bobrownik. Piotr chciał polatać dronem nad ruinami zamku.


Nigdy wcześniej nie byłam w tym miejscu. Jest naprawdę ciekawe, pięknie położone. Akurat pięknie zachodziło słońce. Niestety zamek bobrownicki to przykład niewykorzystanego potencjału turystycznego. Szkoda bo można byłoby wykorzystać to miejsce do lekcji historii, rozwoju turystyki i tego miasteczka.




Trzeciego maja późnym popołudniem zachciało nam się gdzieś pojechać. Z okazji święta było w okolicach trochę atrakcji ale nic nie przypadło nam do gustu. Natrafiłam na wiadomość o festynie historycznym w skansenie w Sierpcu. Tylko nie wiedzieliśmy czy jest jeszcze sens ruszać bo to około 60 km a była już 15. Zdecydowaliśmy, że spróbujemy. Dotarliśmy tam na godzinę przed zamknięciem kas biletowych. Nie byliśmy jedyni, którzy jeszcze wchodzili na teren skansenu. Oczywiście wiedzieliśmy, że większość atrakcji już się skończyła ale może to i lepiej bo w spokoju można było pozwiedzać. 













Po terenie muzeum poruszali sie ubrani w historyczne stroje gospodarze. Można było podpatrzeć kowala, pszczelarza, posłuchać o gręplowaniu wełny, zjeść pajdę chleba ze smalcem. Skansen wsi mazowieckiej jest bardzo klimatyczny. Nagrywano w nim filmy np. Stulecie Winnych, Ogniem i Mieczem i wiele innych. 






















Zauroczyło mnie to miejsce. Chciałabym wrócić tam z okazji jakiegoś festynu.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz