poniedziałek, 1 stycznia 2024

Grudzień

 

 

Grudzień (właściwie końcówka listopada) przyniósł nam śnieg - zrobiło się czyściej i przyjemniej. Korzystamy z pogody i spacerujemy, jeździmy na rowerach a niektórzy piłują lód.




Niespodziewanie koniec roku miał dla mnie prezent w postaci remontu mojej klasy. Po 15/16 latach w końcu ściany są czyste a sufit cały.




Wymieniając godło na nowsze odkryłam pod ostatnim godło z czasów PRL.


W pacy świąteczny czas to czas nerwowy - chłopcy denerwują się, czy pojadą na święta. Ale to też trochę więcej luzu w ostatnich dniach - jasełka, strojenie stołówki i klasy. 







W mikołajki byłyśmy z Martą na odpaleniu świątecznych iluminacji na Placu Wolności. Zdziwiło nas, że całkiem sporo ludzi postanowiło obejrzeć nowe dekoracje świetlne. Było naprawdę fajnie - atrakcje dla dzieci, śpiewanie świątecznych piosenek. Szkoda, że zabrakło stoisk z gorącą czekoladą lub grzanym winem. My poszłyśmy sobie na obiad i zimową herbatę do Dziedzińca. 



Niestety przed świętami Adę dopadł covid, Marta też przeszła infekcję a i Piotr walczył z przeziębieniem. Z mamą odwiedziłyśmy Wujka.  Całe szczęście na święta wszyscy stawili się na Piaskach w pełnym składzie.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz