Niespełna tydzień po ślubie Ada i Mateusz wyruszyli w podróż poślubną. Długo wybierali miejsce. W końcu padło hasło Kuba!
Kierunek nieoczywisty ale egzotyczny pod każdym względem. Przyroda, kultura, realia życia - jakże inne i swoiste tylko dla tej wyspy. Młodzi na bieżąco raczyli nas zdjęciami i informacjami z dalekiego kraju. Mnie zachwycały cudeńka motoryzacji, piękne (ale jak się okazało brudne ) plaże.
Wycisnęli z czasu pobytu wszystko co można. Byli w super hotelu, pili kawę i drinki, palili cygara, widzieli cuda natury.
Poczuli klimat innego systemu ekonomicznego i politycznego. Po powrocie opowiadali o realiach kubańskiego świata. Gdzie piękne kolonialne budynki zamieniają się w ruiny, brakuje lekarstw, płaci się tysiącami a zarabia niewiele. Udało im się wziąć udział w wyborach do sejmu i senatu w polskiej ambasadzie.
Wrócili opaleni, zadowoleni i z mnóstwem wspomnień.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz