czwartek, 19 lipca 2018

Powrót do Szybenika

Ostatnim dniem jaki chcieliśmy poświęcić na zwiedzanie była sobota. W poniedziałek rano mieliśmy przecież ruszyć w drogę powrotną do domu. Niedziela zatem miała służyć odpoczynkowi od samochodu. Wieczorem w sobotę postanowiliśmy pojechać do Splitu lub Szybenika po to żeby pochodzić po uroczych uliczkach i nasycić się ich klimatem. Ostatecznie wybraliśmy Szybenik bo gdy byliśmy tam w 2013 roku Ada źle się czuła i spędziliśmy w nim bardzo krótki czas.

Na samym początku pobytu w mieście znalazłam taki plakat. Ja bardzo lubię fotografować drzwi i niektóre z plakatu już mam w swojej kolekcji:












Nie tylko drzwi zachwycają mnie w miastach ale też detale architektury:










Szczególnie pięknym budynkiem jest katedra św. Józefa.




Szukając odrobiny odpoczynku i napojów chłodzących dotarliśmy przypadkiem do restauracji w pobliżu klasztoru ojców franciszkanów gdzie można zwiedzić ogród - zielnik franciszkanów. Piękny !








Pochodziliśmy jeszcze uroczymi uliczkami z wypolerowanym brukiem, zjedliśmy kolację i wróciliśmy o północy do Tucepi.













Brak komentarzy :

Prześlij komentarz