17 stycznia o godzinie 16.11 świat powitał Elenę Nyks.
Tydzień po terminie Ada zameldowała się w wybranym szpitalu - Salve w Łodzi. Było wiadomo, że w ciągu kilkunastu godzin na świecie pojawi się mała dziewczynka. Trzymaliśmy kciuki żeby wszystko poszło dobrze.
W piątek rano zaczęła się akcja. Czekaliśmy na wiadomość w napięciu i wreszcie po 17 zadzwonili, że jest! Całe 3680 g szczęścia! Mała i Ada miały się dobrze! Mateusz czuwał nad wszystkim.
Udało nam się zobaczyć ten mały cud jeszcze w szpitalu. Zakochaliśmy się w Elence pd pierwszego spojrzenia.
W poniedziałek dziewczyny wyszły do domu. Teraz życie rodziny Nyks wkracza na nowe tory. A kieruje nim wiadomo kto.
Młodzi rodzice radzą sobie świetnie. Mateusz miał dwa tygodnie opieki nad dziewczynami. Ten wspólny czas dał im świetne początki i niezwykłą więź na całe życie. Szkoła rodzenia i opieka położnej upewniała ich, że wszystko co robią jest dobre dla małej.
W tym roku po raz pierwszy obchodziłam dzień babci a Piotr dzień dziadka. Trochę brzmi jak kosmos. Ale jaka to radość mieć taki cud w rodzinie. Jakimi dziadkami będziemy? Mam nadzieję, że fajnymi.
No słodka ta kruszynka do granic słodkości.
Ma takie długie rzęsy i nogi że aż niemożliwe.
Miała już pierwszych gości. Wszyscy chcieli zobaczyć nowego członka rodziny.
A Elenka rośnie i rośnie i nie wiadomo kiedy minął miesiąc.
Elena ma już tysiące zdjęć. Można patrzeć na nią godzinami.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz