Marta spędziła kilka dni w Turynie. Czemu Turyn? Po części przez ceny biletów lotniczych. Mimo, że może to nie jest miejsce pierwszego wyboru turystycznego to jest tam wiele ciekawych miejsc do zobaczenia. Stadion Juventusu, muzeum motoryzacji i wiele innych. Marta odważyła się za namową Kuby na przemieszczanie się ulicami Turynu hulajnogą elektryczną. Oczywiście były też włoskie delicje - kawa, pizza i inne dobrodziejstwa śródziemnomorskiej kuchni. Jak zwykle zrobiła interesujące zdjęcia oddające klimat miasta.
Pobyt choć krótki to bardzo intensywny.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz