Mimo, że skończyły się wakacje to lato nie powiedziało ostatniego słowa. Było bardzo gorąco i sucho. Trudno w takich okolicznościach wrócić do pracy. Piotrek i Marta co prawda zaraz po powrocie z Chorwacji musieli pracować a ja miałam jeszcze kilka dni żeby się psychicznie nastroić. Korzystam jeszcze ze spacerów nad Wisłą - bardzo polubiłam ten czas gdy odwożę Martę do pracy, wstaje dzień, jest cicho i tak przyjemnie.
Rzeczywiście upały nie odpuszczają, efektem całodziennego słońca są piękne wschody i zachody słońca.
Ada czeka na maleństwo - widzieliśmy kolejne zdjęcia i nagranie z usg. mała dziewczynka rośnie i rozwija się prawidłowo a Ada dobrze się czuje.
Nie tylko ja wróciłam do szkoły - Tymek poszedł do czwartej klasy, Tobiasz przedszkole, Kasia siódma podstawówka a Maja dostała się do liceum politechnicznego w Łodzi.
We wrześniu czujemy dalej wakacyjny klimat - nie sprzyja to koncentracji w pracy ale po niej przyjemnie gdzieś wyjść, spotkać się, zjeść coś dobrego.
Lato zamknięte w słoikach jedzone na śniadanie to czysta przyjemność.
Wrzesień niesie ze sobą różne rocznice :Tobik skończył 6 lat! Sto lat i spełnienia marzeń!
Piotrek na liczniku ma 55 lat - spełnienia marzeń! No i zdrowia!