Rok 2021 tak jak i poprzedni stał pod znakiem pandemii.
W drugim roku pandemii Covid-19, której kolejne fale zdominowały 2021 rok, zmarło ok. 3,5 mln osób, czyli dwa razy więcej niż w roku ubiegłym, a 200 milionów zostało zakażonych. Na całym świecie podano 8,8 miliarda dawek szczepionek przeciwko Covid-19. Niespełna 60 proc. globalnej populacji przyjęła co najmniej jedną dawkę.
Wiosnę rozpoczęliśmy z wariantem brytyjskim. Potem jesienią na przełomie września i października wystąpiła kolejna fala, wariantu delta. Każdy wariant charakteryzował się innym przebiegiem infekcji, innymi następstwami i objawami klinicznymi.
Najgorszą sytuację mieliśmy na przełomie marca i kwietnia Rejestrowano ponad 35 tys. nowych zachorowań dziennie. Wtedy było ponad 900 zgonów w ciągu doby.
Dzisiaj (14.01.2022) stan zachorowań w Polsce:
Liczba osób zakażonych
+ 16 878
Aktualne412 555
Łącznie4 265 433
Liczba osób wyzdrowiałych
+ 9 876
3 751 459
Liczba osób zmarłych
+ 481
101 419
Mimo dostępności szczepionek nie nabyliśmy w tym roku odporności zbiorowej – tylko 55 procent społeczeństwa, czyli blisko 21 milionów Polaków, jest zaszczepionych. Niestety w naszym kraju dość silne są ugrupowania antyszczepionkowców, którzy rozsiewają spiskowe teorie o unicestwianiu ludności. Ofiarami fake newsów są niestety ludzie, którzy im wierzą oraz ci, których organizmy są słabsze i mino szczepień i tak zapadają na covid.
U nas w rodzinie wszyscy przeszczepiliśmy się trzema dawkami. Różnie to znosiliśmy ale dzięki temu, że jesteśmy zaszczepieni może unikniemy przynajmniej ciężkiego przebiegu zakażenia.
Ja po przejściu ponad rok temu dalej borykam się z powikłaniami. Nie mam do końca węchu takiego jak miałam przed zachorowaniem. Niektórych zapachów w ogóle nie czuję. Mam zmienione smaki - nie lubię już mięty, banan dziwnie smakuje. Przeszkadza mi to bo dla mnie zapach ma ogromne znaczenie. Z zapachami kojarzą mi się miejsca, emocje, itd. Podobno to uszkodzenie nerwów przez wirusa i może się zregeneruje ale nie wiadomo. Myślę, że to nie jedyne powikłania. Mam wrażenie, że kłopoty z okiem, żyłami w nogach też są tego efektem ale czekam na wizyty u lekarzy. Zobaczymy.
W porównaniu do ubiegłorocznych, dzisiejsze restrykcje są niezwykle skromne. Wciąż obowiązuje nakaz noszenia maseczek w sklepach czy transporcie publicznym. W kinach, teatrach i innych instytucjach kultury obowiązuje limit miejsc, ale wyłączone są z niego osoby zaszczepione. Podobnie jest w obiektach sportowych i Kościołach. Na wesele może wejść co najwyżej 150 osób, ale znów – z limitu wyłączone są osoby zaszczepione.
Covid to nie tylko problem organizacyjny, zdrowotny ale też polityczny.
Wielu ludzi każde restrykcje ma w poważaniu. Jest to strasznie denerwujące bo narażają innych na zakażenie. Mam wrażenie, że są dumni z tego, że nie poddają się nakazom. Zdarzały się takie przypadki, że za zwrócenie komuś uwag , że nie ma maseczki, osoba wybuchała agresją nie tylko słowną.
Covid wpłynął na codzienne życie, na wyjazdy wakacyjne, na pracę, zakupy, wolny czas. Na wszystko.
Umarło wiele osób w tym też znajomi. Tablice z nekrologami przy włocławskim cmentarzu nie mieszczą nekrologów. Nigdy tak jeszcze nie było. Od początku pandemii w Polsce z powodu covid wymarło 100 tysięczne miasto. Ale nie dopuszczamy do swojej wyobraźni tych liczb. Pandemia nam spowszedniała.
W tamtym roku myśleliśmy, że ta zima to już będzie spokój ale bardzo się rozczarowaliśmy i niestety końca nie widać.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz