poniedziałek, 7 sierpnia 2023

Spokojny maj


 


 Maj minął szybko. Dzisiaj, czyli w sierpniu, kiedy piszę ten post to nawet nie bardzo potrafię przypomnieć sobie co w maju się wydarzyło. Tylko po chwilach utrwalonych na zdjęciach w telefonie mogę odtworzyć jakieś wspomnienia. Dlatego notatka z maja będzie przypominać luźne zapiski w notesie. Majówka była chłodna. Drugiego maja pracowaliśmy. Wieczorem spotkałam się z kolegami i koleżankami z pracy na kręglach -świetnie spędziliśmy czas.

Jak zwykle w tym najbardziej  (teoretycznie) uroczym, wiosennym miesiącu zajmowaliśmy się zielenią. W Maliszewie późno zakwitły drzewa - bo i długo było po prostu zimno. 7 maja były dość spore przymrozki.

 






 Dopiero pod koniec miesiąca zrobiło się cieplej i można było zbierać i przetwarzać dary natury: pokrzywę, pędy sosny.

 





 Pod blokiem zieleń  bez szału ale mimo nieregularnego dbania daje radę.

 


Na balkonie znów pojawiły się palmy, oliwka, oleander, aloes i inne. Oczywiście były kilkukrotne odwiedziny w szkółce roślin.Moje imieniny też obfitowały w piękne kwiaty. Czyli jednym słowem umajony maj.









Maj to też częste jazdy do Torunia z mamą i ratowanie kolana. W Wielkiej Brytanii koronacja Karola na króla.  



Marta została modelką Urzędu Miasta i zachęcała do robienia zdjęć z pucharem wywalczonym przez naszą drużynę koszykówki.





Pod koniec maja odwiedziliśmy jak co miesiąc Wujka . Marta była z Piotrem na pokazach driftów samochodowych w Toruniu.

Może były jeszcze jakieś momenty warte opisu ale ilość wydarzeń czerwcowych skutecznie je zatarły.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz