poniedziałek, 3 lutego 2014

Poniedziałek - Bury Miś

Poniedziałek powitał nas cudownym widokiem




Tym razem znów  podzieliliśmy się na grupę jeżdżących na Litwince i grupę (dwuosobową) maszerujących (miało być po Bukowinie Tatrzańskiej).


Bukowina to miejsce pełne artystów. Prawie przy każdym domu spotkać można rzeźbione kapliczki, świątków, piękne kształty domów.








Najbardziej zaskakującą formą artyzmu udało nam się znaleźć w Burym Misiu. Trafiłyśmy tam przypadkowo idąc w poszukiwaniu dobrej kawy i ciekawego miejsca. Miejsce trudne do opisania pomiędzy Dolną Bukowiną a Białką Tatrzańską. Sprawia wrażenie jakby ktoś zbierał złom ze wszystkich okolic (i pewnie tak jest). 





Po bliższym przyjrzeniu się okazuje się, że to prawdziwy artyzm. Nic tu nie jest przypadkowe. A kształty i formy są tak zaskakujące i zachwycające, że z każdej nowo odkrytej rzeczy cieszymy się jak dzieci.













To tylko niewielka próbka i zachęcenie do odwiedzenia tego miejsca. Dodam tylko, że gospodarze tego miejsca są równie ciekawi jak ich wytwory. Oprócz uczty wzrokowej można w Burym Misiu nakarmić pozostałe zmysły.






Aaaaaaaaaaaaa i koniecznie zajrzyjcie do toalety :)



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz