niedziela, 21 maja 2017

Umajony świat

Pogoda majowa popada w skrajności temperaturowe od silnych przymrozków do letnich upałów (w piątek mieliśmy 27 C). Skutki dla przyrody są oczywiste: zmarznięte kwiaty na drzewach owocowych, opóźniona wegetacja. W sadzie jeszcze nie do końca znam skutki przymrozków. Czereśni chyba będzie troszeczkę ale gruszek , śliwek i jabłek nie wiem.






Na podwyższonych rabatach, osłoniętych oknami, wyrósł szpinak, rzodkiewka (pierwsze plony zebrane). Posadziłam pomidory, paprykę i bazylię. Uszczknęłam pietruszki i lubczyku . Pokroiłam i zamroziłam w kuli wody , zobaczymy czy wrzucone do rosołu będą lepsze niż suszone. Eksperymentuję też z uprawą ziemniaków w workach.






Na urodziny zamówiłam sobie w prezencie OXYTREE (paulownię). Po dwóch miesiącach oczekiwania przyjechała do mnie z Wrocławia niepozorna roślinka. Posadziłam ją zgodnie z instrukcją. Jestem wielce ciekawa co z niej wyrośnie. Czekam z niecierpliwością.









Rabata kwiatowa zagęszcza się.















poniedziałek, 8 maja 2017

Co z tą pogodą?


 Już 8 maja a wiosna podarowała nam tylko kilka cieplejszych dni. Mało słońca , duuuużo deszczu. Dziś zapowiedziane są przymrozki. Boję się strat w ogrodzie. Kwitną czereśnie i wiśnie, grusze, śliwki i jabłonie, porzeczki. Pięknie przetrwały zimę hortensje. Dzisiejsza noc może to wszystko zepsuć. Wielka szkoda ale z pogodą się nie wygra. Szczególnie, że ogród 30 km od domu i nie ma jak zabezpieczyć choćby kwiatów przed przemrożeniem.