poniedziałek, 27 listopada 2017

Pasowanie na przedszkolaka.

Dzisiaj miałam przyjemność uczestniczyć w ważnym dla Tymka dniu. W przedszkolu odbyło się pasowanie na przedszkolaka. Tymon wystąpił z wierszykiem. Poszło mu świetnie. To już mały mężczyzna.





































czwartek, 23 listopada 2017

Zakopane jednodniowo






W niedzielę wpadliśmy do Zakopanego. Zawieźliśmy mamę na turnus rehabilitacyjny do willi Wojnar. Droga do Zakopca poszła całkiem płynnie. Na zakopiance trwają roboty związane z budową nowej, szerszej trasy. Zakres prac robi wrażenie. Czyżby w końcu udało się poprowadzić wygodną drogę do stolicy Tatr?






Nowa zakopianka będzie prowadzić przez wiadukty i tunele. Widoki będą cudowne.
Pojechaliśmy przez Bukowinę mają nadzieję na posiłek w schronisku smaków ale nie było miejsca więc pojechaliśmy dalej. Niestety droga do Zakopanego z Bukowiny przez Poronin zamknięta (skrzyżowanie, które dławiło ruch i powodowało korki nie istnieje). Objazd przez Łysą Polanę zbyt ryzykowny bo padał śnieg i mimo opon zimowych ślizgawica. Pojechaliśmy więc przez Murzasichle.
Tam spotkał nas przykry widok połamanych drzew w miejscu gdzie jeszcze niedawno rósł gęsty piękny las.


Dojechaliśmy na czas. Zakwaterowaliśmy Mamę i zajrzeliśmy na Krupówki. Chcieliśmy coś zjeść i kupić oscypki. W karczmie pod pstrągiem niezjadłam najgorszego na świecie dewolaja z nieciekawie pachnącymi ziemniakami.

Pożegnaliśmy Mamę i ruszyliśmy w drogę powrotną.









Niestety tym razem nie nacieszyłam oczu widokiem gór (padał śnieg), nie pogłaskałam podniebienia dobrym jedzonkiem. Za to poczułam trochę świąteczno- feryjnego klimatu przez padający śnieżek.
W pierwszą sobotę grudnia wracamy po Mamę i tym razem nie odpuszczę Gesslerowej i mam nadzieję na piękne widoki.