We wtorek 20 lutego 2024 tuż po godzinie 21 meldujemy się w odwiecznym mieście Rzym. Nasz apartament mieści się przy murach Watykanu na ulicy VIA Ottaviano 9. Z okien widać kopułę bazyliki Świętego Piotra.
Zanim pojawiliśmy się pod tym adresem przebyliśmy dwuipółgodzinną podróż samochodem do Warszawy na lotnisko Chopina. Wyjechaliśmy dość wcześnie żeby mieć możliwość manewru gdybyśmy trafili na blokadę rolników ( w całym kraju odbywały się protesty). Udało nam się dotrzeć do lotniska bez utrudnień. Mieliśmy więc cztery godziny do odlotu samolotu. Wypiliśmy kawę, nadaliśmy bagaż i spokojnie czekaliśmy na lot.
Tuż przed 17.30 wystartowaliśmy pod komendą pani kapitan. Lot przebiegł spokojnie. Jedyne co mnie zniesmaczyło to handel obwoźny na pokładzie samolotu. Stewardzi zajmowali się sprzedażą nie tylko posiłków i przekąsek ale również perfum , kosmetyków, suwenirów. Wolałabym żeby zamiast opowiadać o zapachach przekazywali informacje na temat samego lotu, samolotu czy kraju dokąd prowadzi trasa.
Wylądowaliśmy przed czasem, odebraliśmy walizkę i kupiliśmy bilety na pociąg ekspresowy do centrum Rzymu. Potem przesiedliśmy się do metra i po kilku minutach wysiedliśmy na stacji muzea watykańskie.
Do apartamentu mieliśmy 4 minuty drogi. Tutaj natrafiliśmy na zamknięte drzwi budynku, które nie dały się pokonać żadnym magicznym kodom. Po telefonie do właściciela okazało się że wszystko jest ok. Tylko my mamy apartament w budynku na przeciwko. Zostawiliśmy bagaże i udaliśmy się na spacer. Mieliśmy ochotę na pizzę. Okazało się, że jest dostępna na kawałki w tym samym budynku. Wzięliśmy na wynos dwa rodzaje pizzy i poszliśmy przewietrzyć głowy i rozprostować nogi. Pizza była pyszna, spacer po okolicy krótki. Poczuliśmy się zmęczeni i wróciliśmy do pokoju. Jutro ma być pięknie....
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz